Lot powinien pilnie zadbać o wymianę przynajmniej części sprzętu. Turbośmigłowa maszynka, którą przerzucono nas do Warszawy wydawała z siebie tak niesamowitą gamę dźwięków, że pani na siedzeniu przede mną wyraźnie zaczęła się niepokoić. Faktem jest, że to tylko tapicerka trzeszczała i terkotała, czyli nic ważnego, ale trochę to drażni fakt, że żaden z samochodów, którymi miałem przyjemność jechać - nawet spośród tych najstarszych - nie tłukł się aż tak.
Tu porada dla początkujących tłumaczy: wiecie, jak się najlepiej wpędzić w kompleksy? Spotkać w podróży młodego Amerykanino-Polaka, który jest młodszy, polskim posługuje się perfekcyjnie (o angielskim nawet nie ma co mówić), zna więcej oprogramowania wspomagającego tłumaczenie, ma dobre kilka lat doświadczenia na koncie, w tym stałą i owocną współpracę z biurami, a w dodatku robi to wszystko dość amatorsko, bo z wykształcenia jest biologiem. Go team! A, i jeszcze lepiej zna się na językoznawstwie od was, bo akurat go to interesuje.
P.S. Okęcie przyjęło inną strategię, niż Balice - są sfotografowani w wysokiej rozdzielczości, ale prześwietlili obraz strategicznych elementów lotniska.